poniedziałek, 23 stycznia 2012

:)

Witam. Chciałam poinformować czytających, że istnieje możliwość wzięcia konkursu o piękną sukienkę na stronie http://dirty-poison.blogspot.com/2012/01/inlovewithfashion-giveaway.html :) serdecznie polecam!

poniedziałek, 18 lipca 2011

firankowe

oto efekt wczorajszej pracy, która kosztowała mnie moje kochane białe butki, które właśnie leżą w śmietniku oraz białe skarpetki znajdujące się teraz gdzieś na polu. ale czego się nie robi dla zdjęć. wtedy to i bagna nie są dla nas straszne, ani brud jaki się tam panoszył, ani nawet pokrzywy. kosztem mojego zdrowia też się poświęciłam - niemało dostałam udaru, przez co jak wróciłam do domu przez około dwie i pół godziny leżałam z zimnym okładem na czole, nie mówiąc już o tym, że ledwo doszłam do domu i było mi słabo.
a to co mam na sobie to, firanka, którą przerobiłyśmy na zwiewną sukienkę.
fot, make up, stylizacja : Klaudia Woźniak
modelka: ja
zdjęcia są nieprzerobione, na szybkosci dodane. więcej na kiegowhoyaa.fbl.pl











środa, 6 lipca 2011

tęsknota

Czasami jest dobrze potęsknić, by móc przemyśleć pewne sprawy, by móc docenić to co się ma. Są w życiu takie momenty kiedy zapiera mi dech w płucach. Ale wolę jednak te, które dają mi powody by cieszyć się ze wszystkiego, z tych najdrobniejszych rzeczy, a nawet i z błahostek. Mam tak wtedy, gdy jestem szczęśliwa. A nawet i przeszczęśliwa! Mogłabym w tej chwili skakać w kaloszach po głębokich kałużach trzymając Cię za rękę lub stać w deszczu i po prostu patrzeć Ci w oczy. Bo ja tak kocham Twoje oczy.

a teraz wyniki mojej wczorajszej pogodowej nudy w domu:


poniedziałek, 4 lipca 2011

nienawiść

Czym jest nienawiść? nienawidzimy często tych, których tak kochamy lub tych, którzy odznaczyli się negatywnym pięntem w naszym życiu. Nienawidzę nienawidzić. to cholerne, podłe uczucie nie daje mi normalnie żyć i funkcjonować. nie jest dobrze ze mną i tym co się we mnie w środku dzieje. dlaczego jest tak, że osoba na której nam tak zależy nie potrafi dostrzec tego wszystkiego dobrego co się dla niej zrobiło i robi nadal. to jest dla mnie nie do przyjęcia jak można być tak bezuczuciowym i bezwzględnym. są chwile, dla których mogłabym oddać wszystko, ale są i takie, które przyprawiają mnie o stan umysłu "nietrzeźwy". w tym sensie, że nie umiem myśleć racjonalnie, na spokojnie, daje się ponieść emocjom. Złość rozpiera mnie od środka na cztery strony świata. nie mogę usiedzieć spokojnie. natłok myśli w mojej głowie jest za duży. czuję się chora pod względem psychicznym, stan mojej nerwicy przekracza największe możliwości. najchętniej rozwaliłabym wszystko dookoła siebie plus kilka osób, a nawet nie kilka, tylko wybrane przeze mnie jednostki. bo zniszczyć materialne rzeczy to nie taka frajda jak zniszczyć komuś życie, prawda? tak jak zniszczono mi mój świat, tak ja zniszczę tym, którzy się do tego przyczynili. nie mam zamiaru udawać, że nie myślę o tym.

piątek, 1 lipca 2011

szczęście

Cóż za wieczór - ja, On, wino, świece i wiele, wiele innych wspaniałych rzeczy i doznań. Dosłownie czułam się jak w jakiejś bajce, jak w filmie. Euforia jaka mnie przepełniała i nadal tkwi we mnie jest nie do opisania. To było jak spełnienie marzeń, a nawet więcej. Szczęście wypełnia mnie całą od stóp do głów. Chce takich wieczorów jak najwięcej, jak najczęściej. Doceńmy to co mamy. Żałuję tylko, że nie miałam aparatu, bo aż żal nie uwiecznić takich chwil.

a zdjęcie wygrzebałam w starym folderze. napawajcie się urokiem syropu malinowego w szklance od wina z której wczoraj piłam.<3

poniedziałek, 27 czerwca 2011

27 miesięcy

Cóż za dzień, wyjątkowy dzień, 27 miesięcy razem. A w każdym nadchodzi ten moment gdzie tak strasznie się cieszę, że kolejny już za nami, że będzie ich mnóstwo. Oczywiście nie jest to jedyny dzień godny świętowania. Bo tak naprawdę non stop mam ku temu powody, a to dlatego, bo mam Ciebie. Bo nikt inny nie potrafi mi dać takiego szczęścia, tego ciepła. Bo przy Tobie czuję się, że mam wszystko czego potrzebuje, że moje marzenia się spełniają, gdy tylko mnie otulisz ramionami w przyjemnym, subtelnym uścisku. Uwielbiam, gdy Twoje opuszki palców lekko łaskoczą moje plecy w dotyku, jak mi po nich rysujesz. I jak widzę uśmiech w Twoich oczach, jak Twoje wargi dotykają moich, łącząc się w pocałunek. W każdej cząstce Ciebie, Twojego ciała, duszy, widzę i czuję tę miłość, tę wyjątkowość. I marzę teraz aby znaleźć się nad morzem, w Sopocie, w pokoju 303, jak w tamtym roku, gdy spędzaliśmy razem wakacje. Nigdzie indziej nie było tak radośnie, miło, zajebiście jak tam. Na pewno jeszcze tam wrócimy. By odświeżyć wspomnienia związane z tamtym miejscem. <3



niedziela, 26 czerwca 2011

początek

Blogspota miałam zamiar założyć dopiero wtedy, gdy dostanę sprzęt. Ale po (nie)wielu rozmyślaniach w jednym z wieczorów stwierdziłam - po co czekac?. I tak właśnie siedze i gmeram w ustawieniach itd, itp. A celem założenia jest ukazanie zdjęć które robię i czasem moich myśli czy refleksji na tamten czy jeszcze inny temat. Czas niestety odbiera mi te możliwość, bo muszę jak najszybciej zejść by odstąpić komputera, a mam zaledwie "5 minut".